Dzisiaj dostałeś już jednego maila

Treść kartki:
Mężu !
Dzisiaj dostałeś już jednego maila
z wyrazem moich wszelkich uczuć
i zapewnień wobec Ciebie.
Teraz czas na życzenia, które chwilowo składam Ci w takiej formie, a później będzie dalsza część.
Kochanie, życzę Ci jak najwięcej awansów i wyzwań w pracy, która będzie częścią Twoich marzeń, najwyżego wyniku na roku
(chociaż dla mnie i tak zawsze będziesz najlepszy), wierzenia we mnie i w to, co nas czeka, więcej cierpliwości, spędzania więcej czasu z rodzinką, którą masz naprawdę super, szalonych imprez w Paryżu, Mediolanie, Londynie, Nowym Jorku,
Krakowie ... byleby ze mną, przekonania, że nigdy nie jesteś na tym świecie zupełnie sam, podjęcia walki z tajemniczymi substancjami, tolerowania moich humorków i mam nadzieję, coraz mniejszej ironii, częstszych telefonów od braci, szansy dalszej pracy w INGu, wytrwałości
w chodzeniu na siłownię, dalej takiej seksownej bródki, większego spokoju, dalszego tak wspaniałego, książkowego, bajecznego podejścia do życia (A śmiali się ze mnie, że szukam rycerza na białym koniu, który byłby do tego romantykiem,
a w niektórych sytuacjach niegrzecznym chłopcem. I co ?
Znalazłam go, mojego kochanego, napalonego, 21-letniego, nerwuska.), dłuższej doby na pogodzenie nocy ze mną i słuchania polityki, więcej czasu dla nas, spełnienia swoich marzeń, o których może jeszcze nie wiem, ale pewnie z biegiem czasu coś mi o nich wspomnisz, rzadszych kontaktów z wszechmogącą Emi, poczucia szczęscia z tego, że mimo różnych zawirowań ciągle gdzieś tam dla Ciebie jestem i zawsze Cię kocham, nieważne jak bardzo głupi żarcik od Ciebie usłyszę, jak bardzo nie będziesz chciał chodzić na siłownię i nawet wtedy, kiedy obrazisz się na mnie jak małe dziecko za coś, czego nie zrobiłam, bo to wszystko to tylko takie małe błahostki, które urozmaicają nam codzienne, szare dnie bez siebie.

Kocham Cię i żyj jak najdłużej. Nie chcę zostać samotną wdową, a wiem, że drugiego takiego już nie znajdę.

Żona.