Kochana Mamo, przez ostatnich kilka lat w dniu Twoich urodzin zawsze czułem się trochę niezręczn
Wyślij kartkę w prosty sposób!
Treść kartki:
Kochana Mamo, przez ostatnich kilka lat w dniu Twoich urodzin zawsze czułem się trochę niezręcznie jak przychodziło do składania życzeń. Zawsze starałem się składać Ci takie życzenia, żeby Ci się podobały. Nie do końca sobie uświadamiałem, a przynajmniej nie werbalizowałem tego, czego naprawdę Ci życzę jako mojej mamie. W tym roku zrobię wyjątek.
Wiem, że najbardziej w życiu marzysz o szczęściu, spokoju i podróżach. Życzę Ci, żeby te marzenia się spełniły i żebyś do końca życia właśnie tak się czuła i odczuwała głównie pozytywne, dobre emocje. Wychowałaś 5-cioro dzieci. Mentorem ani nauczycielem może i nigdy nie byłaś, ale wszystkie swoje dzieci bez żadnego wyjątku zawsze bardzo kochałaś i nadal kochasz. Nigdy żadnemu z nas niczego nie żałowałaś. Dzieliłaś miłość po równo. A gdyby zsumować wszystkie pieniądze, jakie zainwestowałaś w dzieci, to pewnie mogłabyś sobie za to kupić kilka luksusowych samochodów albo nieruchomości. Byłaś dobrą i kochającą mamą.
Jedyny zarzut, jaki można i niestety trzeba Ci postawić jako mamie to fakt, że nie potrafiłaś wytyczyć granicy pomiędzy miłością do dzieci, ich wychowaniem i tym, co dla nich dobre z jednej strony, a z drugiej strony - niechęcią do swojego byłego męża, wzajemnymi animozjami i osobistymi porachunkami. A następnie tej granicy nie przekraczać. Dobrem dzieci ponad wszelką wątpliwość jest to, żeby miały ojca, żeby ten ojciec był obecny w ich życiu i żeby dzieci z tej obecności mogły czerpać korzyści, głównie niematerialne. Zwłaszcza, gdy ojciec jest dobrym człowiekiem, a właśnie takim człowiekiem jest Twój były mąż. I nawet kiedy ludzie się rozchodzą, to powinni się nawzajem szanować i być uczciwi względem siebie i względem dzieci. Moim zdaniem tego szacunku i uczciwości Tobie zabrakło. Konsekwencje takiego a nie innego podejścia są niestety opłakane, co widać gołym okiem. Wystarczy tylko powierzchownie spojrzeć na sytuację w naszej rodzinie. Przede wszystkim ucierpiały dzieci, które de facto straciły ojca, a razem z ojcem straciły spory kawałek siebie, własnej tożsamości, oraz własnej przeszłości. W dalszej kolejności posypały się relacje rodzinne. Oczywiście broń boże nie obarczam Cię całą odpowiedzialnością za to. Moje rodzeństwo jest w ogromnej mierze same sobie winne. To jest zupełnie oddzielna i złożona kwestia, której nie chcę poruszać.
Niemniej jednak to, czego naprawdę Ci życzę to spokojnej refleksji na temat przeszłości, odwagi żeby na taką refleksję się zdobyć. I żeby tę niełatwą dla Ciebie i dla nas wszystkich przeszłość rozliczyć raz na zawsze. Po to aby zostawić ją na dobre za sobą i dalej wieść, mam nadzieję, spokojne i szczęśliwe życie. Sto lat!
Podkategorie: od żony,
100 lat
31-08-2024 15:34