Ukochana Aniu... Perełko moja najdroższa... Miłości moja jedyna...Chciałabym Cię przeprosić za wszys

Treść kartki:
Ukochana Aniu... Perełko moja najdroższa... Miłości moja jedyna...Chciałabym Cię przeprosić za wszystko.. Za to, że pojawiłam się w Twoim życiu i zburzyłam Twój spokój, za to, że kocham tak bardzo, za to, że przeze mnie płaczesz, boli Cię serce i głowa... Wiem, że to wszystko przeze mnie i tą miłość...chcę czekać z nadzieją, że będziemy razem i chcę odejść, bo ból jest nie do zniesienia...obiecuje nie naciskać,nie pisać o uczuciach, o bólu, a non stop to robię, ponieważ tęsknota i samotność przypomina mi jak Ciebie mi brak, jak cudownie było razem tak... Chcę się trzymać, ale nie potrafię tak cholernie mi Ciebie brakuje...tak strasznie się boję... Tak nie chce Cię stracić... Boli nawet to, że Karinie się udało choć wszyscy kpili z ich miłości to przetrwała, są razem i się wspierają... Budzą razem i razem usypiaja choć nie było tam miłości jak u nas niczym wulkan pięknej i ogromnej.. To im się udało, a ja wciąż sama pozostawiona sobie... Myśli kłębią się w mojej głowie co zrobić, jak pomóc, co będzie najlepsze dla Ciebie... Może odejść i dać Ci spokój, ale przecież ja bez Twoich sms wariuje, zostać i czekać na niewiadomą w końcu oszaleje... W takich momentach chciałabym umrzeć i nie czuć, nie myśleć, nie ranić, nie błagać i nie wymuszać... Jak nie silna musi być miłość skoro nie potrafi Cię zatrzymać przy mnie, jak musiała nawalić moja osoba skoro tak się boisz i nie chcesz zaryzykować, jak źle musi być życie ze mną skoro tak się przed nim bronisz... Popełniłam mnóstwo błędów których cholernie żałuję, stracilam mnóstwo naszego wspólnego czasu na rzeczy tego nie warte.. Człowiek docenia to gdy kogoś zabraknie...oddałabym wszystko za życie z Tobą, za poranki wspólne, za spacery miłe, za czułości odrobinę...Przez wsztstkie miesiące wylałam morza łez, przecierpiałam setki dni, nieprzespałam olbrzymią ilość nocy... Bo ja nie potrafię funkcjonować bez Ciebie... Pokochałam Cie tak bardzo, że nawet oddech boli gdy nie mogę oddychać tym samym powietrzem co Ty... Walczyłam o tą miłość jak lew walczy o swoje stado, padałam na kolana po to aby wstać i walczyć dalej... Nie potrafię Ci tego wytłumaczyć, ake bez Ciebie mnie nie ma... Nic nie sprawia mi radości...niewuem co naprawić, co powiedzieć,abyś w końcu tu była... Niewiem jak żyć, jak się odnaleźć... Jesteś moim wszystkim, jesteś całym moim światem Aniu... Przepraszam, że Cię ranię i przeoraszam za swą miłość.. Ale kocham Cię najbardziej jak potrafię... Andzia..