Kochanie moje najdroższe... zrozumialam jak uzależniłam się od Ciebie, ile dla mnie znaczysz i jak n

Treść kartki:
Kochanie moje najdroższe... zrozumialam jak uzależniłam się od Ciebie, ile dla mnie znaczysz i jak nie potrafię żyć bez Ciebie...nie chcę już zmuszać Cię do odejścia od męża, do rozwodu, do przyjazdu tu na stałe...wiem, że tak niepewna jest przyszłość ze mną iż wolę, abyś miała swoją stabilizację i spokój głowy tam, ale miłość tu... Wiem, że z nim nie sypiasz i go nie kochasz jak partnera tylko przyjaciela... Wiem, że to ja jestem największą miłością Twego życia i tylko do mnie należy Twoje ciało...nie dane mi będzie budzić się z Tobą każdego dnia i mieć wspólne życie, ale wole już takie jak dotychczas niż wcale... Tak bolą dni bez smsów od Ciebie, tak boli cisza bez Twego głosu...niech zatem zostanie tak jak do tej pory przez dwa lata...będę Twoim drugim światem, który da Ci miłość, szczęście i namiętność, a tamten stabilizację i spokójTwej głowy .. Może kiedyś coś się zmieni, ale nie chce już marzyć tylko cieszyć się choćby chwilami, bo są lepsze niż całkowita strata Ciebie... Będziesz przyjeżdżać jak dotychczas raz na miesiąc, półtorej i będziemy się kochać, przytulać i chodzić na spacery... Wole mieć choć tyle niż stracic Cię na zawsze już... Sama myśl, że Cię nie ma zabija mnie... A tak chociaż mam smsy, w których mam Twoją tęsknotę i czułość choć tym się przytulę, a gdy przyjedziesz to będę mieć choćby na chwilę... Będę pociągami podjeżdżać gdzie tylko się da radę, aby choć Cię przytulić na chwilę.... Może kiedyś z upływem lat coś się zmieni.... Może dzieci pójdą w świat a my wyjedziemy obie stąd jak najdalej gdzie nowy Świat... Niewiem co będzie za x lat, ale teraz chcę cię mieć choćby na te chwile, które miałam przez te dwa lata... Nie potrafię zrezygnować całkowicie z Ciebie i nie chce Cię stracić... Wole żyć tak niż sama bez Ciebie całkowicie....kocham Cię bardzo mocno kochanie moje najdroższe...twoje smsy, czasem dotyk, miłość, rozmowa to wszystko co mam i wolę mieć choćby to niż nic... Bez Ciebie usycham i cała umieram...wiem, że nigdy nie zaryzykujesz tego świata dla mnie, bo ja nic nie mam... .jakoś to sobie poukładamy, aby było nam dobrze w tym życiu... Dałyśmy radę dotychczas i damy radę tak dalej to ciągnąć ... Ważne, że razem wspólnie będziemy się w tym wspierać i nadal kochac się bezgranicznie..pragnęłam najbardziej na świecie życia z Tobą i tylko z Tobą, codziennych poranków i nocy, starości wspólnej i codzienności, ale muszę zrozumieć Twój strach i lęk przed zmianą i ja oprócz tego co mam nie dam Ci nic więcej, a on tak dlatego nie chce już zmuszać Cię do zmian, nie chce Twych łez i miotania się... Niech będzie jak było... Lepsze to niż strata Ciebie całkowita wtedy umarłabym na zawsze.. Tęsknotę wynagrodzisz mi zawsze gdy się spotkamy i w tulisz się w moje ramiona... Większym cierpieniem byłoby strata Ciebie ns zawsze niż życie j a k teraz ..czy zgodzisz się też na to? Czy jednak chcesz końca? Daj mi znać proszę i pożegnaj się ze mną osobiście jeśli nie będziesz chciała takiego życia jak dotychczas ... Kocham Cię Myszeczko..najbardziej na świecie...i zgodzę się na wszystko byle mieć Cię...